Jak każda kobieta, uwielbiam elegancko się ubierać i nosić rajstopy, sukienki, torebki.Wszystko oczywiście zależy od okazji. Jestem zwolenniczką wygodny, dlatego często stawiam na pończochy beżowe, choć tez i grafitowe. Zakładam je pod sukienki, ponieważ szybko się je zdejmuje i robią niesamowite wrażenie,również na płci przeciwnej. Nie ma co ukrywać, że mężczyźni kochają, kiedy kobiety noszą tego rodzaju bieliznę. Noszenie takiej bielizny też dodaje pewności siebie każdej kobiecie, co może pozytywnie odbić się w relacjach damko-męskich.

Cudowny świat beżowych pończoch

Ostatnio wybrałam się na zakupy do pobliskiego sklepu z bielizną. Ku mojemu zaskoczeniu, ceny bielizny poszły drastycznie w górę. Do tej pory kupowałam pończochy za niecała 20 zł, a do tego dobrej marki i jakości. Nie mam pojęcia, dlaczego wszystko drożeje i to w bardzo szybkim tempie. Moje ukochane pończochy beżowe, za które zazwyczaj nie płaciłam więcej niż 17 zł, nagle zaczęły kosztować 27 zł. Ceny uległy zmianie w ciągu kilku miesięcy. Dla mnie jest to duża różnica, ponieważ zarabiam tyle samo, a życie wciąż drożeje. Nie tylko idą ceny w górę ubrań, bielizny, ale również jedzenia. Chyba muszę pomyśleć nad zmianą pracy, w końcu mam wyższe wykształcenie. Mimo drastycznych skoków cen, dalej nosze bieliznę, w której doskonale się czuję. Do tego mojemu mężowi bardzo się ona podoba.

Zawsze będę polecać noszenie pończoch. Są one dla mnie kwintesencją kobiecości, dodają uroku i mam wrażenie, że wyszczuplają. Ja najbardziej preferuje pończochy beżowe uciskowe, o kolorze niemalże cielesnym, zakończone delikatna koronką u góry. Za to nie przepadam za kabaretkami, bo uważam je za zbyt wulgarne i nadające się raczej na scenę, aniżeli do codziennego użytku. Jednak o gustach się nie dyskutuje,każdy ma prawo do własnej opinii.