Zaopatrzyłem się w zimową czapkę i szalik
Nigdy nie przywiązywałem uwagi do tego, żeby wychodząc zimą na dwór założyć ciepłą czapkę, że o szaliku już nie nawet nie wspomnę. Wylatywałem na dwór jak popadnie, aż zacząłem mieć kłopoty z zatokami. Pewnego razu tak mi przemarzły, że przez trzy tygodnie musiałem brać antybiotyki. Od tamtej pory nie wychodzę z domu bez czapki.
Kupiłem grubą czapkę z szalikiem w zestawie
W poprzedni weekend pojechałem z żoną i synem do naszej galerii, w której mieści się jakieś dwieście różnych sklepów. Lubimy raz na jakiś czas po prostu pochodzić po takich nowoczesnych i markowych sklepach. Nie rzadko zdarza się, że coś nam się fajnego spodoba i po prostu sobie to kupujemy. I właśnie jak byliśmy teraz w weekend to w jednym z takich naprawdę znanych sklepów zobaczyłem świetny zestaw męski czapka i szalik w bardzo promocyjnej cenie. Nic na mnie tak nie działa jak słowo „promocja”. Natomiast czapka była tak świetna, że od razu postanowiłem sobie zakupić taki zimowy zestaw dla mężczyzny. Czapka była uszyta z jakiejś takiej grubej wełny czy czegoś takiego – dokładnie nie wiem, bo się nie znam na materiałach. W każdym razie nawet na największym mrozie jest mi tak ciepło, że o moje zatoki nie muszę się już martwić. A rękawiczki mają takie specjalne wykończenia na palcach, dzięki którym mogę sobie obsługiwać telefony bez konieczności zdejmowania rękawiczek. Muszę mieć coś takiego, co przewodzi te impulsy do ekranu.
Za cały taki porządny zestaw w promocji zapłaciłem sto złotych. Wszystko oczywiście markowe od naprawdę znanego producenta. Przecież w galerii nie ma sklepów, które byłyby nieznane. Czapka pasuje idealnie, a rękawiczki są bardzo wygodne. No i oczywiście kolorystycznie wszystko ze sobą pasuje idealnie. Brązowy motyw kolorystyczny prezentuje się bardzo klasowo.